Chyba rozumiecie, że tytuł posta MUSIAŁ być po angielsku 🙂
Tag: Bez kategorii
RED ALERT: Edycja wyczesana
Poważny nastrój w czarną kratkę.
RED ALERT: Edycja lodówkowa
Cody Connor w obiektywie Jaya Diersa.
RED ALERT: Edycja prostolinijna
wi
czyli fraszki spod paszki, jak mawiał Mistrz Gałczyński…
RED ALERT: Edycja lustrzana
Po drugiej stronie. W poszukiwaniu swojego drugiego ja.
RED ALERT: Edycja w malwach
Taka trochę życzeniowa. Bo w końcu: gdzie ta wiosna…?
Dałem się zmylić na tyle, że w rozpędzie zatytułowałem ten post ‚Edycja różana’, co natychmiast wychwyciło czujne, hadeesowe oko (co widać poniżej). Rzecz o tyle zabawna, że malwy darzę wielkim sentymentem. No, ale widać, zupełnie co innego przykuło mą uwagę, a różaność dolnych kwiatków zmyliła do reszty…
Co nie zmienia faktu, że kurczę, gdzie ta wiosna…?
RED ALERT: Edycja frasobliwa
Skronie wygolone, bo wiecznie rozpalone, troska grzywką rozrzucona na czole.
RED ALERT: Edycja z dymkiem
Ale chyba bez zaciągania.
RED ALERT: Edycja nadmorska
Plażowa, choć nie roznegliżowana. Do lata jeszcze trochę czasu…
RED ALERT: Edycja pod grzebyk
Z błękitnym okiem pod grzywką i promieniem słońca za pazuchą.