FLASHBACK: Radziszewska, Burns, Sagat, DADT, Kohlburn, Boy George


 zdjęcie tygodnia: nowa twarz byłego wokalisty Dead or Alive, Pete’a Burnsa.

Ubiegły tydzień rozpoczął się rzecz jasna w środku tygodnia, sprawą Minister Radziszewskiej. Nie odnosząc się zupełnie do fopy-wtopy, jaką popełniła, by następnie pogrążać się coraz bardziej, podzieliliśmy się na FB refleksją okołotematyczną:

co ma myśleć o idei ujawniania się młody, niedoświadczony, małomiasteczkowy, nieśmiały i przeciętny gej (niepotrzebne skreślić, potrzebne dopisać), skoro ujawnienie partnera wieloletniego, prominentnego, stołecznego, znanego, rozpoznawalnego działacza LGBTQ powoduje tak wielkie poruszenie…

która w toku wywołanej w ten sposób dyskusji z Olą Sową z Krakowa (pozdrawiamy!) poskutkowała rozwinięciem ww. myśli:

nie analizuję chamstwa pani Radziszewskiej. za to próbuję ogarnąć SKUTKI medialnego zamieszania. próbuję sobie wyobrazić, co na taki news może pomyśleć osoba homoseksualna, młodsza czy starsza, z partnerem czy bez, w małym mieście czy stolicy, jedna z wielu, które chcą wieść sobie spokojne życie. słyszą od tego czy innego bardziej znanego, jak to fajnie jest być ujawnionym, jak to ułatwia życie, do czego niekoniecznie musi być przekonana lub wręcz się bać, a tu nagle taki zonk. okazuje się, że ten znany też poczuje się dotknięty, jak mu wytknąć partnera. czy to jednak nie jest smutne, że bezmyślna odzywka jednej kobiety może do tego stopnia DOTKNĄĆ osoby, których własne gejostwo i to, co można by o nich przykrego powiedzieć, nie powinno już zupełnie dotykać. a zwłaszcza kwestia, czy są ze sobą, czy nie.

Ciekawych całości, odsyłamy do lektury całości gorącej wymiany zdań 🙂
To rzecz jasna nie wszystko, o czym mniej lub bardziej uprzejmie donosiliśmy. Inne tematy na fanpage’u w ubiegłym tygodniu:

Oprócz tego Nasi Wierni Fesjbukowi Obserwatorzy podrzucili dwa tematy kulturalne, które być może doczekają omówienia i tu: produkcję L.A. Zombie z udziałem Sagata, o której wspomnialiśmy też tutaj, oraz najnowszy gościnny występ Boya George’a z Markiem Ronsonem, Somebody to Love. Albertowi oraz Marcinowi – dziękujemy.
Na koniec – rzecz jasna – obrazek, na dobry początek nowego tygodnia. Jakby nie patrzeć – to już jesień. Witamy!

VINTAGE CORNER: Boy George by Michael Comte


zdjęcie: Michael Comte. kliknij, aby powiększyć.

Zdjęcie wykonane podczas sesji w Paryżu w 1993 roku. Właściwie nie jesteśmy pewni, czy przed upływem dwóch dekad to już vintage czy dopiero oldschool? Nawet jeśli nie, robimy wyjątek z uwagi na dandysowski, z lekka crossdresiarski, oskarowildowski, vintagowy look.
Makijaż i peruczka – prześliczne. 

PLAYLISTA: Lato 2010

To miał być miły zestaw wiosenny, ale oczywiście, zanim się wszystko dograło, zestawiło, ułożyło w odpowiednim porządku – nastało lato. No i zastało nas z przedziwną mieszanką staroci i nowości; megahitów i rzeczy nam samym ledwo znanych, a jednak lubianych. O sporej części z nich pisaliśmy w tym miejscu.

Zaczynamy jak zwykle wpół kroku, potem robi się przytupnie, by mniej więcej od połowy powoli pauzować i się wyciszać. Całość zamyka się w przepisowych siedemdziesięciu minutach, które dają bezproblemowo wypalić się na tradycyjnej płycie audio. Tylko kto w dzisiejszych czasach wypala płyty? Prosimy o kontakt, będzie bodziec do zaprojektowania okładki 🙂

Póki co zostawiamy Was sam na sam z Dido, Kylie, Robyn, Boyem, Tracey i innymi przyjemnymi osobami, co to grają i śpiewają. Niech się nam to lato leci 🙂

http://www.box.net//static/flash/box_explorer.swf?widget_hash=lxsji3jhoc&v=1&cl=0

Playlista w całości dostępna będzie w tym miejscu tylko przez określony czas.
A komu się spodobało, zapraszamy do pobrania całości tutaj (archiwum ZIP, 110MB).

HIT DNIA: Nigel Kennedy ft. Boy George – River Man

Gdyby ktoś jeszcze nie wiedział, Boy George nawiedzi Warszawę w połowie lipca, w ramach wydarzeń wokół EuroPride 2010. Wystąpi w klubie M25, jednak nie jako piosenkarz, a dj. Praca za dekami to ostatnio jego główne zajęcie, często pojawia się ze swoimi setami na imprezach prajdowych. Jednym z ostatnich jego dzieci jest remiksowy singiel Amandy Lear oraz zapowiadana na ‚wkrótce’ płyta, Extraordinary Alien (szczegóły na Facebooku).

Na całe szczęście, Boy nie zarzucił jednak śpiewania (jak dowodzą upublicznione kawałki Brand New, czy singlowe Amazing Grace).

Ostatnie tygodnie obfitują także w efekty współpracy z innymi artystami, z rozpiętością gościnnego wokalu u rapera Titchy (gdzie sparafrazował swoje najsłynniejsze do you really want to hurt me…), aż po rzewną balladę, gościnnie zaśpiewaną na najnowszym krążku Nigela Kennedy, Shhh!

Najwyraźniej Boy wychodzi na prostą po ostatnich perypetiach kryminalno-sądowych. Idzie dalej, krokiem zdecydowanie tanecznym, co cieszy. My posłuchamy go na żywo z przyjemnością…

GOSSIP BOY, Week 2: Boy George, Swinton, Ne-Yo, Swinton

Druga edycja niezobowiązujących plotek z branży muzycznej, mniej i bardziej pedalskich:

  • Boy George wikła się coraz bardziej: nie dość rozprawy o przygwożdżenie do własnej ściany prostytutka (sory: eskorta), teraz okazuje się, że użycza swojego lokum zaprzyjaźnionemu DJowi celebrytów, oskarżonemu z kolei o gwałt na 12-latku w publicznej toalecie.
  • Madonna dla Vuittona pozuje, Kanye West – projektuje. I jak wynika ze zwierzeń wokalisty, czerpie on inspiracje od nikogo innego, ino od chomiczego plemienia. Co pozostaje w niewątpliwym związku z fatkem, że zdarzało mu się już go bronić przed własną publiką.
  • A propos Kanye West: Ne-Yo po raz kolejny chlapnął w wywiadzie głupotkę, po której musi tłumaczyć się, że nie jest gejem. Trudno się dziwić, środowisko raperskie jest jednym z najbardziej homofobicznym z możliwych w muzyce, a Kanye jest drugi do wykrętów. Chyba, że nazywasz się Johnny Dangerous, wtedy jedziesz po bandzie na całego.
  • A propos Madonna: w związku z upublicznieniem informacji, jakoby miała niegdyś romansować z Bobbym Brownem, NowNowNext zastanawia się nad tajemniczą skłonnością Królowej Pop do homofobicznych partnerów (niech nikogo nie zmyli milkowa rola Seana Penna).
  • Nasza aktorska ulubienica, androgyniczna Tilda Swinton wystąpi gościnnie na płycie The Battle biseksualnego, androgynicznego Patricka Wolfa. Nie zacznie bynajmniej śpiewać, ile raczej wzbogaci muzykę recytacjami jako ‚głos nadziei’. Krążek trafi na rynek na wiosnę.
  • Sexi-plexi, fergoliszos Fergie usidlona i zamężna, i to z jakim ciaaaaachem (aż szkoda, że nie piszemy o filmie komiksowym).

Ciąg dalszy za tydzień…